Szanowni Państwo, rok 2024 został ustanowiony przez Senat RP rokiem Edukacji Ekonomicznej. SKOK-i prowadzą edukację finansową od 30 lat. Nazywam się Robert Rusiecki, jestem rzecznikiem prasowym Krajowej SKOK i będę miał przyjemność dyskutowania z Państwem za pośrednictwem X https://x.com/R_Rusiecki oraz niniejszego bloga.
Skoro nawiązaliśmy już do edukacji finansowej i – siłą rzeczy – będziemy poruszali się w świecie finansów, warto przypomnieć, że w roku 2024 obchodzimy 100. rocznicę ustanowienia polskiego złotego, utworzenia Banku Polskiego i (przyczyny całego tego zamieszania) reform gospodarczych Władysława Grabskiego.
Pomysł na stworzenie jednej, silnej polskiej monety był zarówno konsekwencją wymogów historycznych, jak i koniecznością wynikającą z panującej wówczas sytuacji gospodarczej. Nie był to oczywiście pierwszy projekt zakładający ujednolicenie krajowej jednostki monetarnej. Warto wspomnieć, że o sile pieniądza pisał już w XVI wieku Mikołaj Kopernik, który obok astronomii zajmował się również ekonomią – zarówno w wymiarze teoretycznym, jako badacz, jak też w praktycznym, jako administrator majątku kościelnego na Warmii.
Wróćmy jednak do XIX wieku i spójrzmy na sytuację, w jakiej znalazła się Polska – zjednoczona i mająca własną państwowość po raz pierwszy od czasu trzeciego rozbioru kraju. Każdy z zaborców na własną modłę kształtował podległy mu region. W efekcie, Polska stała się krajem, gdzie w obiegu znajdowały się jednocześnie: marki polskie, niemieckie, korony austriackie, ruble rosyjskie, hrywny ukraińskie, marki wschodnie i ruble niemieckie. Gdyby tego było mało, Polacy zabezpieczali się silniejszymi walutami zagranicznymi: dolarami amerykańskimi, funtami brytyjskimi czy frankami szwajcarskimi. A na dokładkę pojawiały się tymczasowe środki płatnicze emitowane w skali lokalnej.
W tej sytuacji misja odbudowania tożsamości narodowej, odtworzenia przemysłu, udrożnienia importu i eksportu, nie była prosta. A gospodarka kraju była słaba. Szalała hiperinflacja, zatem ustabilizowanie pieniądza musiało stać się podstawą do dalszych przemian gospodarczych. Tylko jak ta waluta miałaby się nazywać. Pojawiły się propozycje wdrożenia „piasta”, „lecha”, „pola” a nawet „kościuszki”. Ostatecznie rozporządzenie prezydenta Stanisława Wojciechowskiego z kwietnia 1924 roku regulowało wprowadzenie nowej waluty o nazwie „złoty” przez Bank Polski.
Tak, przed stu laty, zaczął się nowy etap historii polskich finansów.